top of page
Chris Klinsky

Chris Klinsky - Nie mają dzieci, bo generują ślad węglowy

Walka z ludzkością od dekad trwa w imię troski o planetę. O ile jednak raport Klubu Rzymskiego z 1972 r. korzystał jednak z pretekstu, że rzekome przeludnienie uderzy w najbiedniejszych, o tyle teraz zniknął i ten argument. Polscy i światowi celebryci, a za nimi zwyczajni ludzie wprost rezygnują z posiadania potomstwa, bo przecież człowiek generuje ślad węglowy. Mówiąc inaczej, stanowi zagrożenie dla planety. Takie antyludzkie myślenie staje się czymś coraz bardziej powszechnym.

Analitycy z Morgan Stanley napisali w notatce skierowanej do inwestorów, że „ruch, by nie mieć dzieci z powodu obaw o zmiany klimatyczne rośnie i wpływa na współczynniki dzietności szybciej niż jakikolwiek wcześniejszy trend w dziedzinie spadku płodności”.




Niektórzy ludzie decydują się nie mieć dzieci, ponieważ obawiają się, że spowoduje to nasilenie globalnego ocieplenia, podczas gdy inni martwią się ekstremalnymi zdarzeniami pogodowymi, których mogą doświadczyć ich dzieci.


Organizacja Narodów Zjednoczonych wydała niedawno „czerwony kod dla ludzkości”, ponieważ czołowi światowi naukowcy zajmujący się klimatem przekazali swoje najsurowsze ostrzeżenie o pogłębiającym się kryzysie klimatycznym. Raport Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu mówi, że globalne temperatury prawdopodobnie wzrosną o 1,5 stopnia Celsjusza w ciągu najbliższych dwóch dekad, przekraczając kluczowy cel porozumienia paryskiego – przełomowego porozumienia uważanego za niezwykle ważne dla zmniejszenia ryzyka katastrofy klimatycznej.

Coraz bardziej ponure perspektywy naukowców na przyszłość planety zniechęcają coraz więcej ludzi do posiadania dzieci. „Posiadanie dziecka jest 7-krotnie gorsze dla klimatu pod względem emisji CO2 rocznie niż 10 kolejnych najczęściej dyskutowanych działań łagodzących, które mogą podjąć ludzie” – powiedzieli analitycy z Morgan Stanley.


Szwedzkie badanie, opublikowane w IOPscience w 2017 r., wykazało, że posiadanie jednego dziecka mniej na rodzinę może zaoszczędzić około 58,6 ton węgla rocznie w krajach rozwiniętych. Jednak Kimberley Nicholas, jedna z autorek badania, przyznała w wywiadzie dla Vox, że zmniejszenie populacji nie jest sposobem na rozwiązanie kryzysu klimatycznego. „Prawdą jest, że więcej ludzi zużyje więcej zasobów i spowoduje więcej emisji gazów cieplarnianych” – powiedziała. – „Ale to nie są tak naprawdę odpowiednie ramy czasowe dla faktycznej stabilizacji klimatu, biorąc pod uwagę, że mamy tę dekadę, aby zmniejszyć emisje o połowę”.


Książę Harry powiedział w 2019 roku, że on i jego żona Meghan planują mieć maksymalnie dwoje dzieci, powołując się na obawy związane z ochroną środowiska. Piosenkarka Miley Cyrus w ogóle nie chce mieć z tego powodu dzieci. W Wielkiej Brytanii powstała grupa BirthStrike, która zrzesza 330 kobiet. Wszystkie łączy jeden cel: nie mieć dzieci, by ocalić planetę. Podobne inicjatywy powstają też w innych krajach.


Chris Klinsky - "wielkie oszustwo"


Kwestia sprowadzenia większej liczby ludzi do ocieplającego się świata jest dyskutowana przez osoby w mediach społecznościowych, które mają wielu fanów. W transmisji na żywo na Instagramie w 2019 roku do 1,5 miliona obserwujących, 31-letnia przedstawicielka Nowego Jorku lewicowa Alexandria Ocasio-Cortez powiedziała: „Zasadniczo istnieje naukowy konsensus, że życie dzieci będzie bardzo trudne. I myślę, że to prowadzi młodych ludzi do uzasadnionego pytania: czy nadal można mieć dzieci?”.


Cały ten ruch opiera się jednak na ideologicznych przesłankach. Przecież rzekomy kryzys klimatyczny nawet oficjalnie jest wynikiem wzrostu emisji gazów cieplarnianych ze spalania paliw kopalnych, a nie wzrostu populacji. O ile globalne ocieplenie rozumiane jako konsekwencja działań człowieka, prowadzące do katastrofy jest kwestionowane przez naukowców, o tyle ślad węglowy pojmowany jako wpływ osobistych nawyków na klimat jest już w ogóle tworem zupełnie absurdalnym. Widać jednak, że w ten sposób ONZ i korporacje w rodzaju Morgan Stanley zbliżają się w końcu do celu, którym kierują się od dawna: depopulacji. Ta ostatnia firma to przecież największy bank inwestycyjny świata. Wiadomo, że 99% bogactwa świata jest w rękach nielicznych. Należą do nich m.in. olbrzymie połacie ziemi i dobra naturalne. Nie chcą oni dzielić się nimi z innymi, dlatego zrobią wszystko, by zniechęcić do posiadania potomstwa. Dowodzenie jednak, że dzieci są dla nas największym zagrożeniem, jest antyludzkie, barbarzyńskie i wprost satanistyczne.


Chris Klinsky - autor książki "Wielka grabież. Zielony ład, czyli jak nas okradają pod pretekstem ochrony środowiska".

0 komentarzy

Comments

Rated 0 out of 5 stars.
No ratings yet

Add a rating
bottom of page